WKS Muchobór Wielki-oldboje - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Losowa galeria

Drużynowe sezon 09/10
Ładowanie...

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek

Aktualności

sezon 2016/17 +45

  • autor: mcarci, 2016-09-03 13:59

Oldboy +45 na start

 

 

O niezbyt fartownym zakończeniu ubiegłego sezonu, chcieliśmy jak najszybciej zapomnieć. Plaga kontuzji jaka nas wtedy nawiedziła miejmy nadzieję już poza nami. Od tego sezonu małe zmiany na stronie. Mecze w ramach swoich możliwości będzie opisywał Janusz Pisula. Osoby tej nikomu nie trzeba specjalnie przedstawiać. Dzięki Janek :) 

 

 Pierwszy mecz sezonu 2016/2017  muchoborscy oldboye 45+ rozegrali na wyjeżdzie z Kantorem Tukan w-W.Z powodu festynu z okazji rozpoczęcia roku szkolnego,mecz zamiast w Kamieniu,został rozegrany w Śliwicach.Na mecz udaliśmy się w 17 osobowym składzie,co ma swoje niebagatelne znaczenie ,bowiem jest wtedy większa możliwość rotacji zawodników i oszczędne gospodarowanie siłami,co przydaje się zwłaszcza w drugiej części meczu (dla niezorientowanych-w meczach oldboyów zmiany są podobne do hokejowych:zawodnik opuszcza boisko i powraca na nie dowolną ilość razy,oczywiście z zachowaniem przepisowej ilości graczy przebywających na murawie czyli 11)

Mecz lepiej zaczęli gospodarze,konstruując ataki środkiem i prawą flanką.Nasz zespół dobrze ustawił się w obronie i nie pozwalał przeciwnikowi bardziej się rozwinąć w ataku.Gdy nadarzyła się okazja-kontrowaliśmy,ale efektu nie było.Gospodarze widząc,że nie idzie im gra atakiem pozycyjnym przeszli do ostrzału naszej bramki z dystansu.Na szczęście celowniki mieli rozregulowane a jak już piłka leciała w stronę bramki,wyłapywał ja bardzo dobrze dziś dysponowany bramkarz Arek L.
W czasie jednej z akcji w walce o górna piłkę pod naszą bramką ,został uderzony w nos Piotrek H.,który ledwo co wszedł na murawę.Upadł poza boisko a sędzia nie przerwał gry.Przez dłuższą chwilę nie był zdolny do wejścia na boisko,bowiem leciała mu z nosa krew.Zastąpił go Darek Ż. Ostatecznie Piotrek doszedł do siebie i mógł powrócić na boisko.
Najbardziej niebezpieczną sytuację pod własną bramką stworzyliśmy sami,gdy Adam zagrał w "piątkę" prostopadłą piłkę jak na talerzu dla rywali,na szczęście któryś z obrońców wyekspediował ją poza linię boczną.Szkoda kilku naszych akcji zwłaszcza z końcówki pierwszej połowy,gdy zbyt szybko próbowaliśmy zagrać piłką,co skutkowało jej stratą lub też piłka zagrywana była na puste pole do nikogo.W tej części spotkania najlepsze okazje bramkowe mieli Piotrek H.,który główkował obok bramki oraz Mirek P.,któremu niespodziewanie piłkę zagrał (a raczej był to kiks) obrońca gospodarzy.Nie zdołał się Mirek złożyć do strzału i uderzył z pierwszej piłki wysoko nad bramką.
Do przerwy więc mamy remis 0-0.Po przerwie gospodarze w sposób widoczny przycisnęli.Zaczęło sie robić coraz grożniej pod naszą bramką.Trener Krzysiek N. zareagował na ten stan rzeczy,dokonując zmian i przesunięć na pozycjach.Przyniosło to oczekiwany skutek i chociaż w środku boiska zaczęła się robić "dziura" co zrozumiałe,bo sił ubywało zawodnikom obu drużyn)to już tak swobodnie gospodarze nie grali.Wiele piłek przechwytywał Piotrek H.,który uruchamiał na skrzydle Artura N. lub Krzyśka N.,grającego na szpicy.On to miał dwie dobre okazje na zdobycie bramki,ale zw pierwszej z nich minimalnie chybił (faktem jest ,że była to trudna do opanowania piłka po centrze i rykoszecie)w drugiej zaś na drodze piłki stanął bramkarz.Bliski powodzenia był tez Mirek P.,który oddał strzał z dystansu,który bramkarz,mimo,że był zasłonięty,zdołał "wyciągnąć". Gospodarze także mogli zdobyć gola,ale na drodze tym zamiarom stał Arek L.,łapiąc wszystko co leciało w stronę bramki.Szczególne brawa należą mu się za jedną z interwencji,gdy gospodarze strzelili zza pola karnego a w naszej szesnastce był tłum ludzi z obu drużyn,skutecznie zasłaniając bramkarzowi pole widzenia.Arek miał prawo nie widzieć dobrze piłki a jednak pewnie ją złapał. Świetnie spisał się także przy obronie strzału z bliskiej odległości,czym wprawił w zdumienie ławkę rezerwowych gospodarzy przekonanych ,że bramka padnie bezapelacyjnie.Końcówka meczu należała zdecydowanie do nas,ale mimo ataków i strzałów nic do sieci nie wpadło.Tym samym spotkanie zakończyło się remisem 0-0,co wynikiem złym nie jest.Wedle terminologii bokserskiej,był to remis ze wskazaniem na nas,bo mieliśmy więcej klarownych sytuacji bramkowych.Szkoda tylko,że kilkakrotnie akcje naszego zespołu przerywał gwizdek sędziego,oznajmiający spalone, których nie było.Irytowało to naszych zawodników i trudno się temu dziwić.Bo jeśli Krzysiek N. dostaje dokładne podanie na wolne pole i wychodzi do niego zza linii obrońców a sędzia gwiżdże spalonego,w sytuacji gdy jeden "spóżnialski" obrońca stoi przed bramkarzem,to frustracja zawodnika ma prawo eksplodować.
Generalnie drużyna zadowolona jest z osiągniętego wyniku.Jak na pierwszy mecz z trudnym rywalem i na jego terenie,było dobrze.I -co także jest ważne-obyło się bez kontuzji,nie licząc poszkodowanego w pierwszej połowie Piotrka H.,który skończył mecz z lekko opuchniętym nosem
 
          Kantor Tukan Wr. - WKS Muchobór Wlk. 0:0

  • Komentarzy [0]
  • czytano: [225]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Tabela ligowa

Oldboye » I liga

Reklama

Najnowsza galeria

oldboy Muchobór Cup-2019
Ładowanie...

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 4, wczoraj: 25
ogółem: 514 612

statystyki szczegółowe